Dawanie środków na utrzymanie dziecka jest spełnianiem obowiązku alimentacyjnego przez Pana na rzecz dziecka. Dopóki istniało domniemanie lub ważne uznanie, że jest Pan ojcem dziecka dopóty był Pan zobowiązany do spełniania alimentów na rzecz dziecka. Od momenty zaprzeczenia ojcostwa lub raczej unieważnienia uznania skoro Pan dziecko uznał może Pan domagać się uchylenia obowiązku alimentacyjnego wynikającego z ojcostwa (pokrewieństwa). Zgodnie z uchwałą Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna i Administracyjna z dnia 11 października 1982 r., sygn. akt III CZP 22/82 mąż matki, zobowiązany prawomocnym wyrokiem do świadczenia alimentów na rzecz dziecka, może z chwilą prawomocnego obalenia domniemania jego ojcostwa w drodze zaprzeczenia ojcostwa żądać ustalenia, że jego obowiązek alimentacyjny ustał co do świadczeń alimentacyjnych nie spełnionych do tej chwili. Nie może żądać alimentów spełnionych w czasie kiedy traktowany był jako ojciec oraz te, które spełnił po obaleniu ojcostwa.
Świadczenia alimentacyjne, spełnione względem dziecka przez męża jego matki w okresie istnienia domniemania ojcostwa, były świadczeniami prawnie uzasadnionymi niezależnie od tego, czy ich spełnienie nastąpiło w wykonaniu wyroku zasądzającego alimenty albo umowy czy też dobrowolnie. Spełnionych świadczeń nie można – jak już wyżej wspomniano – uznać za nienależne, skoro mąż matki był w tym okresie zobowiązany względem dziecka, któremu świadczył alimenty. Gdyby przyjąć, że – wbrew powyższym wywodom – mężowi matki przysługuje roszczenie o zwrot świadczeń, spełnionych przed prawomocnym zaprzeczeniem jego ojcostwa, należałoby w konsekwencji uznać, że mąż matki miałby roszczenie o wynagrodzenie za osobisty wkład pracy w utrzymanie i wychowanie dziecka w okresie obowiązywania domniemania ojcostwa oraz za prowadzenie jego spraw, taką jednak wykładnię trudno by uznać za zgodną z zasadami współżycia społecznego oraz rolą i funkcją prawa.
Za odmiennym stanowiskiem nie przemawia również treść art. 140 kro, hipotezą tego przepisu bowiem są objęte sytuacje dostarczania drugiemu środków utrzymania przez osobę w zasadzie do tego nie zobowiązaną w momencie dostarczania tych środków. Wskazuje na to użycie w tym przepisie czasu teraźniejszego i położenie akcentu na chwilę, w której osoba, uprawniona do roszczenia zwrotnego, „dostarcza drugiemu środków utrzymania, nie będąc do tego zobowiązana”, a więc powiązanie braku zobowiązania do świadczenia alimentów z chwilą świadczenia tych świadczeń. Przekonywające więc jest zapatrywanie, wyrażone w literaturze przedmiotu, że prawo żądania zwrotu w określonej wysokości jest limitowane w stosunku do osoby, od której się go dochodzi, zakresem świadczeń alimentacyjnych, które w czasie dostarczania środków utrzymania i wychowania ta osoba powinna była spełnić. Tymczasem w chwili spełniania świadczeń przez męża matki w granicach ciążącego na nim wówczas obowiązku alimentacyjnego, wynikającego z domniemania ojcostwa, w tym zakresie obowiązek spełnienia tych świadczeń nie ciążył ani na matce, ani na jakimkolwiek innym krewnym dziecka.