Nieruchomości zdecydowanie potrzebują swoich opiekunów. Wiele z nich jest naprawdę w opłakanym stanie. Niektóre są od wielu lat nieremontowane i nieodnawiane. Powodem takiego stanu jest kryzys, jaki dotyka zarządzanie nieruchomościami Warszawa jest tego niechlubnym przykładem, choć raczej nie pod kątem zewnętrznej dbałości o nieruchomości, ale bardziej o ich „duszę”, czyli uczciwy obrót.
Kto się zatem ma opiekować starymi kamienicami? Nie wiadomo. Brak chętnych. Często zajmują się nimi mieszkańcy, tworząc spółdzielnie mieszkaniowe, ale to nie jest wystarczające. Powinien być nadto ustanawiany jeden włodarz, który zajmowałby się nieruchomością od momentu jej powstawania. Nie zawsze jest to możliwe, szczególnie w przypadku inwestycji już istniejących. Jednakże tam, gdzie jest to możliwe, dobrze by było, gdyby taka praktyka zaczęła mieć miejsce.
Bez gospodarza nieruchomość zdana jest na łaskę lub nie łaskę urzędników, mieszkańców i polityków, a tego nie chcemy, dlatego tak istotne jest świadome zarządzanie nieruchomościami Warszawa jako miasto stołeczne powinna dać tu dobry przykład jako pierwsza.
Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć reformować kwestie prawne związane z zarządzaniem nieruchomościami, jednak co do stanu niektórych z nich, należy stwierdzić, że odpowiedni czas na remonty i modernizację już niestety minął. Takie sytuacje dają do myślenia i wzywają do poprawy sytuacji, do ratowania tego, co zostało. Niektóre kamienice potrzebują zarządcy od zaraz, bo grożą zawaleniem.