Powracamy do naszego cyklu artykułów style we wnętrzu. Dziś parę słów na temat glamour, stylu ostatnio bardzo modnego, choć mało kto tak naprawdę jest w stanie zdefiniować, co to słowo oznacza.

Glamour to z angielskiego świetność, blask, atrakcyjność. Ta definicja w skrócie podaje najważniejsze cechy omawianego stylu. Glamour jako styl projektowania wnętrz powstał na początku Xxw i miał stanowić opozycję do panującego ówcześnie minimalizmu. Zamiast zatem oszczędności formy we wnętrzach w stylu glamour dominują ozdoby, dekoracje, efekty wizualne. Zamiast funkcjonalności – nacisk na przepych i dekoracyjność. Glamour ma kojarzyć się z luksusem, choć niekoniecznie wymaga ogromnych nakładów finansowych – sztuka iluzji często zastępuje drogie materiały dobnie wyglądającymi podróbkami.

Meble i oświetlenie. Właściwie nie ma ograniczeń co do formy i kształtu sof, foteli, stołów i krzeseł. Mogą być bardzo wyszukane, mogą być proste – ale wtedy koniecznie obite zwracającą uwagę, błyszczącą materią. Mogą nawiązywać do mebli z poprzednich epok, ale mogą być podobne do minimalistycznych, prostych brył. Źródła światła nie są ukryte jak w minimalizmie, przeciwnie, stanowią ozdobę sama w sobie – nad stołami wiszą więc ozdobne kryształowe żyrandole, bądź imitacje żyrandoli świecznikowych, często także obwieszonych kryształkami

Materiały. Wszystko, co kojarzy się z luksusem, choć niekoniecznie w oryginalnej wersji. Glamour to błysk, więc na miejscu są materiały połyskliwe, odbijające jak najwięcej światła. Na obiciach, tapetach i zasłonach pojawiają się wzory kwiatowe i liści akantu, często wyszywane złotą czy srebrną nicią. Obecne są także imitujące marmur stiuki, brokaty, tkaniny imitujące jedwab oraz imitacje kryształów.

Kolory – złoto, srebro, kolor miedzi i wszystkie inne które możliwie mocno błyszczą; poza tym na miejscu są rozmaite kontrastowe zestawienia kolorystyczne.

W dzisiaj projektowanych wnętrzach styl glamour często przeplata się z minimalizmem – dwie opozycje, które tworzą nader udane połączenie. Nierzadko zdarza się, że do minimalistycznego wnętrza trafia pojedynczy akcent dekoracyjny rodem z glamour, który nadaje wnętrzu zupełnie nowego, świeżego charakteru.