Każdy, kto przybywa do Krakowa, prędzej czy później trafia na Wawel. Podąża na wawelskie wzgórze po to, aby zwiedzać i podziwiać znajdujące się tutaj dwa pomniki historycznej i kulturalnej przeszłości Polski, czcigodne i wspaniałe zabytki ? zamek królewski i katedrę. Przy zwiedzaniu tego drugiego obiektu monumentalnej zabudowy, Wawelu, prawdziwy zachwyt wszystkich, którzy go oglądają, budzi zawsze kaplica Zygmuntowska. I nic w tym dziwnego ? jest to przecież pierwszy i najcenniejszy klejnot polskiej architektury renesansowej, a zarazem najwspanialsze dzieło czystego stylu odrodzenia poza jego ojczyzną, Włochami. Twórcą tej przepięknej kaplicy był działający w Polsce w pierwszej połowie XVI wieku włoski architekt i rzeźbiarz, Bartolommeo Berrecci. Urodzony około 1480 roku w toskańskiej miejscowości Val de Sieve, przebywał potem i pracował głównie we Florencji. Stąd właśnie wyjechał w roku 1517, do Polski, zaproszony przez Zygmunta Starego na jego dwór. Król ten powołał go bowiem do kierowania dalszą budową monarszej siedziby na Wawelu. Miał zająć miejsce zmarłego dotychczasowego budowniczego zamku królewskiego, Franciszka Włocha, również rodem z Florencji. Królowi Zygmuntowi zależało zresztą nie tylko na samym zamku, ale także na czymś innym, równie dla niego ważnym. W roku przybycia Berrecciego do Polski pisał o tym tak: ?Wiele nakładamy na doczesne budowle ? nie radzi byśmy się powstrzymać od wydatków na to mieszkanie, w którym wiecznie przebywać mamy”. Pisząc to, król miał na myśli swoje własne mauzoleum, w którym miał być po śmierci złożony do grobu. Chodziło tu o kaplicę grobową, którą później od imienia władcy nazwano Zygmuntowska. Jej wzniesienie zostało zlecone Berrecciemu. Ten przedłożył królowi plany i model budowli wkrótce po swoim przybyciu do Polski. Wmurowanie kamienia węgielnego i założenie fundamentów pod nią nastąpiło w dwa lata później, 17 maja 1519 roku. Budowa i wykańczanie kaplicy trwały stosunkowo długo ? prawie dziesięć lat, od roku 1524 do roku 1533. W efekcie jednak powstało dzieło niepowtarzalne, prawdziwe cudo architektury odrodzenia.